22.06.2014

DeathMatch

Cześć myszki! Dzisiaj opowiem trochę o deathmatch. 
To gra, która powinna przypaść do gustu fanom survivoru :)
Wchodzimy do niej, dzięki komendzie:
/room #deathmatch
Runda rozpoczyna się odliczaniem na czacie, a po jego skończeniu, rozpoczyna się prawdziwe piekło!
Twoim zadaniem jest zrzucanie innych graczy, a przy tym uważanie, a by samemu nie zostać zrzuconym. Każda z myszy jest twoim wrogiem - może wystrzelić cannona poprzez kliknięcie spacji, lub jak kto woli strzałki w dół. Obok ostatniej myszy, która przetrwa na mapie, pojawia się portal, gdy do niego wejdzie dostaje ser, a runda się kończy jej zwycięstwem. 
Gra jest trudna technicznie tzn. jako osoba która po raz pierwszy w nią gra, nie ma się szansy na zwycięstwo w starciu z doświadczonymi graczami - trzeba trochę poćwiczyć i nauczyć się odpowiednich trików. Dobrzy gracze potrafią takie sztuczki jak odbicie się w górę wystrzelonym przez siebie cannonem - to daje im sporą przewagę. Jestem pod sporym wrażeniem gdy patrze na to, co oni wyrabiają z tymi bombami w powietrzu. 

Podsumowując, deathmatch to prawie to samo co survivor, tylko że tutaj każdy - nie tylko szaman - może rzucać bombami. Ja w to grać nie potrafię i zawsze spadam jako jedna z pierwszych ;)
 
Chociaż czasem wychodzi mi wystrzelenie się w górę za pomocą cannonu

~ Dominika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz